Cięcie cebuli bez wycia

Kiedy cniemy cebulę, zawsze następuje ta sama tragedia. Najpierw swędzi, potem płonie i wreszcie płyną łzy. Ponieważ przy każdym nacięciu komórki warzyw są niszczone. W wyniku tego alliinaza enzymu we wnętrzu komórki wchodzi w kontakt z izoalliiną aminokwasu ze ściany komórkowej. Enzym rozszczepia aminokwas i między innymi gaz wytwarza tlenek propanedialny. To drażni oczy i sprawia, że ​​łzy płyną. W ten sposób organizm rozcieńcza środek drażniący i wypłukuje go poza zasięg wzroku.

Ale co pomaga w nieprzyjemnym wyć w kuchni? Najważniejszym naczyniem jest ostry nóż, który zaboli mniej komórek. Ktokolwiek sieje podczas siedzenia, nie trzyma głowy bezpośrednio nad powierzchnią roboczą i dlatego wchodzi w kontakt z mniej drażniącym gazem. Nawet ekstraktor lub przeciągnięcie przez otwarte okno może wyeliminować ostre opary z powietrza.

Woda tworzy film na powierzchni, zatrzymując w ten sposób środek drażniący. Dlatego warto zanurzyć deskę do krojenia, nóż i cebulę na krótko w zimnej wodzie. Okazało się również przydatne umieszczenie cebuli w lodówce na pół godziny przed cięciem. Niskie temperatury obniżają aktywność enzymatyczną, powodując mniej drażniący gaz. Jeśli wszystko nie pomoże, niektórzy używają nietypowych metod i bardzo pragmatycznie noszą parę okularów do nurkowania podczas krojenia cebuli.

Ale naprawdę przekonująca jest żadna z tych "sztuczek" z codziennej kuchni. Dlatego naukowcy nieustannie majstrują przy cebuli "bez łez" i wprowadzają na rynek nowe odmiany. Ostatnio amerykańscy hodowcy rozwinęli cebulę przez dziesięciolecia krzyżowania, a ich specyfika w przechowywaniu staje się jasna. Podczas gdy normalne odmiany zwiększają ostrość w czasie, nowa cebula staje się łagodniejsza i słodsza. Podczas cięcia oczy powinny pozostać suche. Do tej pory jest cebula wolna od łez, ale tylko w kilku supermarketach w USA. To, czy przyjdzie na rynek niemiecki, jest wątpliwe. Dlatego cięcie cebuli wciąż wymaga wynalazczości.

Heike Kreutz, www.bzfe.de

Uwagi (0)

Nie opublikowano tu jeszcze żadnych komentarzy

Napisz komentarz

  1. Dodaj komentarz jako gość.
Załączniki (0 / 3)
Udostępnij swoją lokalizację